poniedziałek, 23 września 2013

Rozdział 2. NAZWISKA LUDZISKA

STING - elegant z Wallsend

                                             Widok z ulicy, niedaleko rodzinnego domu Stinga. 


Sting podziwia obraz Stephena Hanncocka, który uwiecznił rzekę Tyne, przepływającą w pobliżu Wallsend. Nasz artysta pozytywny także stwierdził swego czasu, że nazwa Tyne dobrze się rymuje i wspomniał o rzecze w piosence "I Was Brought To My Senses". Wallsend, którego nazwa pochodzi od ostatniego odcinka muru Hadriana, słynęło przede wszystkim z portu, w którym wybudowano m.in. RMS Carpathia, statek, który uratował rozbitków z katastrofy Titanica w 1912. 
                    "I Was Brought To My Senses" - inna wersja piosenki od klasycznej, albumowej.


Sting z przyjaciółmi, podczas wizyty w Wallsend, w pubie The Central. Po kilku Guinnessach, muzyk zaśpiewał przy akompaniamencie grającej na dudach Kathryn Tickell (współpracowali już wcześniej przy płytach "The Soul Cages", "If On A Winter's Night" oraz na ostatnim albumie "The Last Ship". Sting szukał w Wallsend inspiracji do napisania piosenek na najnowszą płytę.  


Wallsend wczoraj i dziś...

Sting podpisuje autografy w Centrum Kultury Wallsend przy Station Road. To właśnie tam ćwiczył grę na instrumentach na długo zanim został znaną gwiazdą. Tam też zorganizował specjalny koncert przy okazji promocji albumu "The Soul Cages" w 1991 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz